Po wydaniu przez belgijskie władze wizy wjazdowej do strefy Schengen dla Ludmiły Kozłowskiej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało na spotkanie ambasadora Belgii.

Szefowa fundacji Otwarty Dialog została wydalona z Polski i z Unii Europejskiej po decyzji ABW. Decyzja o deportacji nastąpiła w oparciu o wniosek Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego po analizie niejasnych źródeł finansowania jej fundacji. W połowie 2017 roku ujawnione zostały przez Marcina Reya, aktywistę śledzącego rosyjską agenturę wpływu w Polsce, dokumenty świadczące o rodzinno-finansowych powiązaniach Kozłowskiej i Fundacji z Rosją, którym to związkom Otwarty Dialog do dziś zaprzecza. Fundacja ma stałe przedstawicielstwa w Warszawie, Kijowie i Brukseli.

Kozłowska, mimo wydalenia przez polskie władze, wystąpiła w Parlamencie Europejskim w Brukseli. 

Podkreśliła, że do PE przyjechała, by mówić o naruszaniu praworządność w Polsce. W tym momencie ma to już wymiar ludzki. Przykład nadużycia międzynarodowych umów, w tym Systemu Informacyjnego Schengen, ma już konkretną twarz. Niestety, jestem tą twarzą - powiedziała.

Wczoraj MSZ informował, że jest zaniepokojony decyzją Belgii o wydaniu wizy dla kobiety. "Polska z zaniepokojeniem przyjęła decyzję władz Belgii o wydaniu wizy wjazdowej osobie wpisanej do Systemu Informacyjnego Schengen Ludmile Kozłowskiej. Decyzja władz Belgii godzi w bezpieczeństwo strefy Schengen" - podkreśliło MSZ we wtorkowym w komunikacie zamieszczonym na Twitterze.


(nm)