Akcja ratunkowa na Zalewie Kamieńskim w okolicach Kamienia Pomorskiego w Zachodniopomorskiem. Jak informowała w czwartek reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska, około godziny 18:00 do wody wypadła z łódki 15-latka. Zarządzono poszukiwania, w które zaangażowali się woprowcy, strażacy i Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa.
To niestety kolejna w ostatnich dniach dramatyczna informacja dot. zaginięcia na jeziorze nastolatka.
W czwartek po trwającej niemal trzy doby akcji poszukiwawczej strażacy odnaleźli i wydobyli z wody ciała 15- i 16-latka, którzy zaginęli w poniedziałek na jeziorze w kujawsko-pomorskim Wąsoszu.
Tego dnia chłopcy wraz z 17-letnim kolegą wypożyczyli rower wodny. W wypożyczalni dostali również kamizelki ratunkowe.
Jeden z tych chłopców, 15-latek, postanowił się ochłodzić, zdjął kapok i wszedł do wody. Podczas wchodzenia do wody miał dostać ataku drgawek, zanurzył się pod taflę. Widząc całą sytuację, jego 17-letni kolega skoczył za nim do wody, próbował go szukać. Ponieważ nie znalazł - a sam stracił siły - wypłynął na powierzchnię. W tym też momencie zorientował się, że na rowerze nie ma już kolejnego kolegi, czyli 16-latka - relacjonowała w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Piotrem Jackowskim młodsza aspirant Justyna Andrzejewska z policji w Nakle nad Notecią.
17-latek dopłynął do brzegu przy pomocy innej osoby, również pływającej na rowerze wodnym. Wtedy zawiadomiono straż pożarną i policję.
(e)