Dramatyczna sytuacja na szczycie Latok I (7145 m) w Karakorum. Na wysokości 6200 metrów na ratunek czeka Rosjanin Aleksander Gukow. Utknął tam bez sprzętu po tym, jak od ściany odpadł jego partner Siergiej Głazunow. Gotowość udziału w akcji ratunkowej zadeklarował przebywający obecnie w Karakorum Andrzej Bargiel.
Rosjanie rozpoczęli swoją wyprawę na początku lipca. W środę Gukow wysłał przez telefon satelitarny sygnał SOS.
Potrzebuję pomocy. Muszę być ewakuowany. Siergiej spadł. Zostałem w ścianie bez ekwipunku - napisał.
Jak podaje portal mountain.ru, u podstawy ściany faktycznie leży bez ruchu ciało mężczyzny.
Pogoda na szczycie nie napawa w tej chwili optymizmem. Jest bardzo duże zachmurzenie, co opóźnia ewentualną akcję ratunkową.
Wokół całej sprawy narosło wiele medialnych nieporozumień - m.in. dotyczących udziału w akcji polskich himalaistów.
Andrzej Bargiel zaoferował za pośrednictwem Twittera pomoc i zgłosił chęć wzięcia udziału w akcji ratunkowej, jednak - jak zaznaczył - obecnie znajduje się w Skardu, dokąd dotarł w środę z bazy pod K2. Pozostaje w kontakcie z ekipą rosyjską organizującą działania na Latoku I.