Akcja GOPR-owców na Babiej Górze w Beskidach. Ratownicy sprowadzili do schroniska na Markowych Szczawinach ojca z 10-letnim synem.
Otrzymaliśmy informację od nich, że zgubili szlak jakieś 15 minut schodząc ze szczytu Babiej Góry. Polecono im zainstalowanie aplikacji "Ratunek" i skorzystali z niej, wysłali do nas współrzędne swoje - powiedział RMF FM ratownik dyżurny GOPR Łuksza Skwara. Jak dodał, warunki do wędrowania są trudne. Temperatura ujemna, silny wiatr, widoczność ok. 200 metrów. Zapraszamy w góry, ale pamiętajmy, żeby się dobrze przygotować termicznie i uważać po prostu - stwierdził.
Na Babiej Górze leży około pół metra śniegu.