Szpitale muszą udowodnić, że są szpitalami i odesłać faktury do firm energetycznych. Faktury, które wcześniej te same firmy wystawiły - szpitalom. Tak w praktyce wygląda nowe rozporządzenie do ustawy o cenach prądu dotyczące m.in. małych firm, czy szpitali. "To absurdalna sytuacja. Zbędna biurokracja" - mówi w rozmowie z RMF FM Marcin Mikos wicedyrektor placówki im. Józefa Dietla w Krakowie.
Musimy oświadczyć dostawcy energii, że jesteśmy szpitalem. Nie jesteśmy zakładem blacharskim, czy fryzjerskim. U nas nic się od 40 lat nie zmieniło. To dość absurdalne. Musimy wykazać zużycia energii jakie były u nas realizowane. To ma być potwierdzeniem, że chcemy tańszą energię - dodaje w rozmowie z RMF FM wicedyrektor szpitala im. Józefa Dietla w Krakowie.
Jak informowaliśmy we wtorek małe firmy, szpitale oraz instytucje publiczne mają czas do końca tego tygodnia, żeby złożyć oświadczenie uprawiające do płacenia w najbliższym półroczu takich rachunków za prąd jak w zeszłym roku. Jeśli tego nie zrobią, muszą szykować się na wyraźną podwyżkę cen. Problem w tym, że największe spółki energetyczne niechętnie informują o tym swoich klientów.
Czas na składanie oświadczeń mija w sobotę.
Jak informowaliśmy kilka dni temu, tylko nieliczni klienci dostali listem albo sms-em informację o tym, że mogą płacić mniej za prąd. W efekcie wielu klientów może termin przegapić i narazić się na wyższe rachunki.
Czemu sprzedawcy energii się tak zachowują? To oni będą musieli pokryć klientom obniżkę cen prądu. Rząd, co prawda, ma ją zrekompensować, ale nie bardzo wiadomo w jakim stopniu. Zarządy firm energetycznych nie chcą więc narazić się na zarzuty powodowania strat.
19 lipca minister energii podpisał rozporządzenie do ustawy o cenach prądu. Zawiera ono m.in. wzory i sposoby wyliczania zwrotów różnicy ceny energii elektrycznej.
Głównym celem rozporządzenia jest określenie zasad rozliczania pomiędzy przedsiębiorstwami obrotu a Funduszem Wypłat Różnicy Ceny oraz sposobu wyznaczania obowiązujących 30 czerwca 2018 r. cen i stawek opłat za energię elektryczną dla odbiorców końcowych (cen odniesienia)" - napisano w piątkowym komunikacie resortu.
Resort przypomniał, że konsultacje rozporządzenia odbyły się dwukrotnie: w marcu br. oraz lipcu br.