Jest szansa na wznowienie śledztwa w sprawie gigantycznych premii, które wypłacili sobie nadzorcy sprzedaży stoczni w Gdyni i Szczecinie. Sprawę bada Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - dowiedział się dziennikarz RMF FM Michał Fit.
ABW analizuje sprawę odpowiedzialności karnej byłych nadzorców sprzedaży stoczni - Romana Nojszewskiego i Mirosława Byrskiego - którzy w sumie wypłacili sobie 2 miliony 800 tysięcy złotych premii za sprzedaż majątku stoczni w Szczecinie i Gdyni.
Agencja nie wyklucza, że zwróci się do prokuratora generalnego z wnioskiem o wznowienie postępowania karnego w tej sprawie. Nie chce zdradzać jednak żadnych szczegółów.
Rok temu rada nadzorcza odwołała prezesów spółki Bud-Bank Leasing, która została wybrana oszacowania i sprzedaży majątku stoczni w Szczecinie i Gdyni.
Następnie prezes Agencji Rozwoju Przemysłu Wojciech Dąbrowski złożył w ABW zawiadomienie o bezprawnym wypłaceniu przez byłych prezesów premii i próbie wyłudzenia kolejnych 22 milionów złotych. Prokuratura umorzyła jednak śledztwo w październiku 2011 roku. Bud-Bank Leasing w sądzie domaga się zwrotu pieniędzy pobranych przez byłych prezesów.
Z informacji ARP wynika, że premie, które przyznali sobie prezesi, były wyliczone na podstawie zapisu w umowie o pracę, który przyznaje im prawo do wynagrodzenia w wysokości dwóch procent od wartości zysku ze sprzedaży majątku, zrealizowanej do 31 maja 2009 roku. Według Agencji Rozwoju Przemysłu, zapis ten jest nieważny, a w umowach pojawił się w wyniku manipulacji byłych prezesów.