95 osób utopiło się od początku maja w polskich jeziorach, rzekach i w morzu. Wśród ofiar jest 6 dzieci. Przyczyną tragedii najczęściej było przecenianie własnych możliwości i alkohol.
Co druga osoba, która utonęła, była pod wpływem alkoholu. Policja apeluje, by nie grać bohaterów i ubierać kamizelki ratunkowe, jeśli nie umiemy pływać, a wybieramy się na przejażdżkę łodzią czy kajakiem. Trzeba też sprawdzać stan sprzętu wodnego na przystaniach.
Co gorsza, w wielu kurortach może zabraknąć ratowników wodnych. Do tej pory woprowcy organizowali lotne patrole, które miały pilnować bezpieczeństwa na plażach niestrzeżonych. W tym sezonie nie będzie to jednak takie proste.
W samym tylko Sopocie brakuje kilkunastu ratowników. Trwa kampania poszukiwania nowych stróżów plaż. Ci jednak chętniej pilnują plaż we Francji czy w Niemczech. W Polsce za pracę w ciągu całego sezonu można zarobić 2,5 tysiąca złotych.