Na całą noc zostawiła bez opieki swojego 6-letniego syna 33-latka z Dąbrowy Górniczej. Kobieta wróciła dopiero nad ranem – pijana. Wcześniej jednak jej przerażony synek, stojąc na balkonie, krzykiem zaalarmował sąsiadów, którzy wezwali policję.
Do mieszkania policjanci weszli, wyważając drzwi. Dziecko na miejscu zbadał lekarz pogotowia; stwierdził, że stan jego zdrowia nie budzi żadnych obaw. Mateusz został przewieziony do pogotowia rodzinnego.
Pijana matka chłopca trafiła do izby wytrzeźwień; badanie wykazało, że kobieta miała ponad 2 promile alkoholu we krwi. Prokurator postawił 33-latce zarzut narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej do 5 lat więzienia.