W prokuraturze w Malborku trwa przesłuchanie rodziców 4-tygodniowej dziewczynki, która w ciężkim stanie trafiła na dziecięcy OIOM szpitala Copernicus w Gdańsku. Rodzice zostali zatrzymani w związku z podejrzeniem pobicia córeczki.
Stan dziecka, które ze szpitala w Malborku zostało przewiezione na Oddział Intensywnej Terapii szpitala Copernicus w Gdańsku, nie poprawia się. Jak powiedziała nam rzeczniczka szpitala Katarzyna Brożek, dziewczynka nadal jest w stanie ciężkim. Lekarze utrzymują ją w śpiączce farmakologicznej.
Lekarze nie informują o szczegółach obrażeń, ale prokuratura, przyznała już, że dziecko ma liczne obrażenia, w tym złamania kończyn. Z ustaleń biegłego wynika, że powstawały one nie tylko przed tym jak rodzice zgłosili się do szpitala, ale także wcześniej.
Przesłuchanie miało zacząć się już około godziny 10:00, ale termin jego rozpoczęcia był przesuwany. Według informacji reportera RMF FM, między innymi dlatego, że prokuratorzy chcieli uzyskać kolejną opinię o stanie zdrowia dziecka.
Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty mogą usłyszeć rodzice dziecka. Mają 20 i 21 lat. Zostali w czwartek zatrzymani w Malborku, w pobliżu stacji kolejowej Malbork-Kałdowo. Oboje przyjechali pociągiem z Gdańska. Na widok funkcjonariuszy ruszyli w przeciwnym kierunku, ale ostatecznie nie stawiali oporu i zostali ujęci.
Para nie była znana policji - w miejscu ich zamieszkania nie było interwencji ani zgłoszeń od sąsiadów.