Konkubent matki 3,5-letniego chłopca z Grudziądza usłyszał zarzuty znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem i spowodowania u niego ciężkich obrażeń ciała. W poniedziałek chłopiec trafił do szpitala. Jest w stanie krytycznym.
Maluch został przywieziony do szpitala przez pogotowie ratunkowe, które wezwał partner jego matki. 35-latek twierdził, że chłopiec spadł z łóżka. Po zbadaniu dziecka lekarze zaalarmowali jednak policję, bo mieli poważne podejrzenia, że chłopiec był bity.
Konkubent matki dziecka usłyszał zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i spowodowania ciężkich obrażeń ciała - poinformował zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu Marcin Licznerski.
Muszę zastrzec, że przyjęty opis i kwalifikacja czynu mają charakter wstępny, gdyż sytuacja jest dynamiczna. Dziecko przebywa w szpitalu i jest w stanie ciężkim - krytycznym. Według obecnej kwalifikacji czyn zarzucony Radosławowi M. zagrożony jest karą do 10 lat pozbawienia wolności - zaznaczył.
Podejrzany nie przyznaje się do winy: podtrzymuje wersję o nieszczęśliwym wypadku.
Na razie sąd decydował o tymczasowym aresztowaniu go na trzy miesiące.
W sprawie zatrzymana została również matka ciężko pobitego chłopca. Jej przesłuchanie zaplanowano na czwartek.
Śledczy nie wykluczają, że 31-latka również usłyszy zarzuty: podejrzewają, że mogła dopuścić się zaniechań, które także noszą znamiona przestępstwa.
W planach - jak ustalił dziennikarz RMF FM Paweł Balinowski - jest również przesłuchanie sześciorga rodzeństwa pobitego chłopca. To dzieci w wieku od 5 do 12 lat. Po zatrzymaniu matki trafiły do ośrodka opiekuńczego.
(e, j.)