Liderzy Związku Polaków na Białorusi napisali list do ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego - informuje znadniemna.pl. Chcą oni interwencji resortu w sprawie polityki historycznej prowadzonej na Białorusi. Chodzi m.in. o informacje zawarte w białoruskim podręczniku o rzekomych zbrodniach żołnierzy Armii Krajowej.
W podręczniku historii dla 10 klasy pt. "Historia Białorusi 1917-1945" znajdują się informacje jakoby Armia Krajowa "prowadziła działania przeciwko wszystkim tym, którzy nie popierali idei odnowienia państwa polskiego w granicach z 1939 roku".
Dodatkowo w podręczniku zarzuca się, że w 1944 roku akowcy spalili razem z mieszkańcami wieś Łukasze, a także zniszczyli wsie Turejsk i Zaborje. Według podręcznika ofiarami "akowskiego terroru" stało się 10 tysięcy obywateli Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. "Przede wszystkim byli to cywile, rodziny partyzantów oraz przedstawiciele białoruskiej inteligencji" - napisano.
Według działaczy ZPB te fragmenty godzą w imię żołnierzy Armii Krajowej, którzy nigdy nie dokonywali masowych mordów na cywilach. Niepoparta żadnymi źródłami jest także liczba ofiar akowców. Mamy do czynienia z ewidentną i świadomą manipulacją - mówi Andżelika Borys ze Związku Polaków na Białorusi w rozmowie ze znadniemna.pl. Według niej jest to manipulacja, podkreślająca antypolską politykę historyczną prowadzoną przez władzę Białorusi.
Problemem jest także film "Ślady na wodzie", który ma wejść na ekrany kin w marcu 2017 roku. Film nakręcony przez państwową wytwórnię Belarusfilm opowiada o walce NKWD z polskim podziemiem niepodległościowym na Białorusi. Zdaniem Związku Polaków na Białorusi, film również może okazać się oszczerczy wobec akowców.
ZBP w liście do polskiego MSZ prosi o podjęcie zdecydowanych działań, które zatrzymają falę oszczerstw pod adresem Armii Krajowej.
(az)