Co najmniej dziesięć osób zginęło, a około stu odniosło obrażenia w zamachu bombowym na południu Filipin. Do eksplozji doszło rano w hali sportowej w miejscowości Parang. Trwał właśnie mecz koszykówki. Na razie nikt nie przyznał się do ataku.
W zamachu ranny został m.in. burmistrz miasta, Vivencio Bataga. Jak na razie nikt nie przyznał się do ataku. Jednak zdaniem miejscowych źródeł za zamach odpowiedzialne są działające na południu Filipin separatystyczne organizacje ekstremistów islamskich.
13:00