Gołe pięści dyrektora zamiast oddziału ochroniarzy – taka ochrona pozwoliła zapobiec rabunkowi w jednym z włoskich banków. Niedoszłego rabusia z budynku przegonił sam dyrektor banku.
Do filii banku w miejscowości San Mauro in Valle koło Ceseny wszedł rano młody mężczyzna z zakrytą twarzą i zażądał otwarcia kasy. Gdy oniemiały z przerażenia kasjer nie stawiał żadnego oporu, do akcji wkroczył dyrektor oddziału. Rzucił się na rabusia z pięściami i kopniakami. Złodziej natychmiast uciekł, porzucając myśl o jakimkolwiek łupie. Ochrona okazała się niepotrzebna...