Winiety będą, ale nie od 1 stycznia. Wicepremier i minister infrastruktury Marek Pol przyznał, że najprawdopodobniej nie uda się wprowadzić nowej opłaty drogowej od początku przyszłego roku. Teraz obowiązującym terminem jest pierwszy kwartał 2003.
Problemy wokół pomysłu Marka Pola piętrzą się i może dojść do tego, że wprowadzenie winiet opóźni się nawet o kilka miesięcy, bo przecież trzeba je jeszcze wydrukować i rozesłać po kraju. Jak twierdzi minister infrastruktury Jestem przeciwny, aby uruchamiać program bez odpowiedniego przygotowania.
Wszystko wskazuje też na to, że zostanie także zróżnicowana roczna opłata winietowa. Pojawił się projekt, by jej kwotę uzależnić od pojemności silnika, czyli zastosować zasadę duży płaci więcej. Posłowie zastanawiają się również, czy nie zmienić siatki dróg, na których miałyby obowiązywać winiety.
Winietowe opóźnienie to z pozoru dobra wiadomość dla kierowców. Kilka miesięcy zwłoki może jednak postawić pod znakiem zapytania planowane wpływy do budżetu, a w konsekwencji cały program budowy autostrad.
Według rządowych propozycji - w przyszłym roku mają obowiązywać trzy rodzaje winiet: 10-dniowe - za 18 zł., 60-dniowe - w cenie 54 i całoroczne - za 180 zł. Motocykliści mieliby płacić 72 złote rocznie.
Foto: Archiwum RMF
09:55