W sezonie wakacyjnym tylko na Podkarpaciu łupem grup wyspecjalizowanych w kradzieży rowerów, pada kilkaset jednośladów. Jak wynika z policyjnych statystyk, rowery giną dosłownie wszędzie, niekiedy nawet na oczach właścicieli. Jest jednak sposób, by zmniejszyć ryzyko kradzieży...
Całkiem pewnego sposobu na złodziei oczywiście nie ma, ale można przynajmniej zmniejszyć ryzyko kradzieży - twierdzą policjanci. A sposób jest banalnie prosty. Wystarczy odpowiednio oznakować swój rower, by ryzyko utraty sprzętu spadło niemal do zera. Dlatego podkarpaccy stróże prawa zostali zobligowani do przeprowadzenia akcji znakowania jednośladów w szkołach, na osiedlach oraz w miejscach zwyczajowo odwiedzanych przez cyklistów.
O skuteczności tej metody świadczy choćby przykład rejestru znakowanych jednośladów, który działa w Jaśle. Według rzecznika podkarpackiego komendanta policji Wiesława Dybasia: ani jeden rower na przestrzeni ostatnich lat - właśnie z tych znakowanych - nie zginął.
Jednym słowem, złodzieja zniechęca napis, że rower jest oznakowany i wprowadzony do systemu policyjnego. Woli zabrać taki, który jest pozbawiony cech indywidualnych. Koszt oznakowania to zaledwie kilka złotych. To niewielki wydatek w porównaniu z ryzykiem utraty drogiego nieraz sprzętu.
FOTO: Archiwum RMF
19:45