Minister zdrowia Leszek Sikorski zaapelował do lekarzy rodzinnych, którzy nie podpisali kontraktów z NFZ, aby otworzyli swoje gabinety. Prośba ta dotyczy przede wszystkim lekarzy z Dolnego i Górnego Śląska, Wielkopolski, Podlaskiego i Lubuskiego.
Dramatyczna sytuacja panuje na Śląsku. Choć ¾ tamtejszych lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej podpisało kontrakty z Funduszem, to są miejsca, gdzie pacjentów czeka prawdziwa gehenna. Najgorzej jest w Jastrzębiu Zdroju. Tam sytuację dodatkowo komplikuje fakt, iż zaledwie kilka kilometrów dalej, w Czechach, panuje epidemia grypy. Lekarze obawiają się, że choroba rozprzestrzeni się na południową Polskę.
Jedyną czynną placówką służby zdrowia w Jastrzębiu jest szpital. Wczoraj do lekarzy ustawiały się setki pacjentów. Gęstniała także atmosfera. W szpitalnych korytarzach często było słychać niecenzuralne zwroty: Szlag by ich trafił wszystkich. Cały dzień muszę tu spędzić - denerwowała się jedna z pacjentek. A moim życzeniem byłoby, aby ten Miller, premier, tu się przyszedł leczyć - dodawała inna osoba.
Szpital działa w systemie alarmowym, nie był przygotowany na tak dużą liczbę pacjentów. Stworzyliśmy dodatkową izbę przyjęć pediatryczną, ale to jest oczywiście plan bardzo mocno napięty, on na pewno nie może być realizowany przez dłuższy okres czasu - tłumaczył dyrektor placówki.
NFZ przedłużył termin składania ofert do 5 stycznia. Dodajmy, ze w Jastrzębiu Zdroju nie ma publicznej przychodni, a żadna z 20 niepublicznych nie podpisała nieopłacalnych zdaniem lekarzy kontraktów z Funduszem.
Władze samorządowe twierdzą, że to apogeum w kryzysie służby zdrowia. Jak mówią, teraz bezradnie mogą tylko czekać na dalszy rozwój wydarzeń. A pacjenci muszą cierpieć i czekać w kilkugodzinnych kolejkach.
Jastrzębie Zdrój odwiedził reporter RMF Tomasz Maszczyk:
Trudna sytuacja panuje też w Gliwicach, Zabrzu i Wodzisławiu Śląskim, gdzie do konkursu przystąpiło od kilkunastu do 20 proc. poradni rodzinnych. Podobnie jest w Cieszynie i na Podbeskidziu. W sumie na Śląsku kłopoty z dostępem do lekarza może mieć ponad milion osób.
09:15