Na przyjęcie z okazji 21. urodzin brytyjskiego księcia Williama wdarł się nieproszony gość, ale szybko został zatrzymany przez policję. Uroczystości odbyły się wczoraj zamku Windsor, ale o incydencie poinformowano dopiero dziś.
36-letni londyńczyk, który miał przyklejoną sztuczną brodę, wskoczył na podium i zabrał mikrofon w momencie, gdy książę miał wygłosić przemówienie. Media podały, że intruz był ubrany jak Osama bin Laden.
Brytyjskie MSW natychmiast rozpoczęło śledztwo w sprawie incydentu, który - choć uznano go za dowcip - pokazał poważne niedociągnięcia w pracy służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo rodziny królewskiej.
Poza tym incydentem przyjęcie przebiegło planowo. Uroczystość, w której uczestniczyło około 300 osób - członków rodziny królewskiej i zaproszonych gości - miała charakter balu kostiumowego w stylu afrykańskim.
19:25