W Miednoje dobiega końca uroczystość otwarcia polskiego cmentarza wojennego.

Uczestniczyła w nich kilkuset osobowa delegacja z Polski i tylko niewielka grupa Rosjan. Mimo to we wszystkich wystąpieniach była mowa o polsko-rosyjskim pojednaniu.

"Po 60 latach od zbrodni nie żyją również oprawcy. Wielu z nich znamy z nazwiska. Gdyby znali te słowa, gdyby w nie wierzyli, czy odważyliby się na zbrodnię? Na tym polegał dramat i szataństwo komunizmu - oderwać człowieka od własnych przekonań i od wiary, od sumienia, które każdemu podpowiada co jest dobre, a co złe. Gdy nie ma już zahamowań, wystarczy ukryć się za rozkazem, za okrutnym systemem, za machiną zbrodni" - mówił premier Jerzy Buzek.

"Prawdę o Miednoje, Katyniu, Charkowie, władze sowieckie długo ukrywały przed rodzinami ofiar, przed naszym i swoim narodem, przed światem" - przypomniał Jerzy Buzek, który dodał zwracając się do rodzin pomordowanych, że dopiero po 60 latach mogły one znaleźć się w miejscu spoczynku najbliższych.

Jerzy Buzek oddał także hołd milionom Rosjan, którzy podzielili los pomordowanych Polaków i oddali życie w czasie stalinowskiego terroru.

Na cmentarzu w Miednoje jest reporterka RMF FM, Barbara Górska. Posłuchajcie jej relacji:

13:00