Po 6 godzinach akcji 16 ratownikom TOPR udało się sprowadzić w dolinę dwóch taterników, którzy podczas wspinaczki utknęli w ścianie Mnicha nad Morskim Okiem w Tatrach. Amatorom wysokogórskich wspinaczek na szczęście nic się nie stało. TOPR-owcy ostrzegają: szlaki i skały w Tatrach są bardzo oblodzone.

Taternicy, pochodzący z Warszawy i Katowic, wyruszyli ze schroniska nad Morskim Okiem na Mnicha jeszcze w poniedziałek. Mieli zamiar pokonać bardzo trudną o tej porze roku drogę wspinaczkową. Wieczorem powiadomili ratownika dyżurującego w schronisku, że nie powrócą o określonej wcześniej godzinie, czyli w tzw. czasie alarmowym. Poprzednią noc spędzili na ścianie.

Wczoraj rano zadzwonili do TOPR-u z prośbą o pomoc, gdyż nie mogli samodzielnie wycofać się z drogi wspinaczkowej. W nocy w Tatry powróciła zima; po długotrwałej odwilży chwycił silny mróz i zaczął padać śnieg. Na domiar złego jeden z taterników był potłuczony po upadku asekurowanym liną.

Po ewakuowaniu ze ściany, pechowi taternicy o własnych siłach zeszli do schroniska nad Morskim Okiem.

Warunki turystyczne i wspinaczkowe w Tatrach są trudne. Szlaki i skały są bardzo oblodzone. W górach leży tylko kilkanaście centymetrów śniegu, temperatura spadła we wtorek poniżej minus 10 stopni C.

Foto: Archiwum RMF

03:10