Uczeń na Warmii i Mazurach lekkiego życia nie ma. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez warmińsko-mazurski Sanepid, prawie 60 proc. uczniów klas 1-3 ma zbyt cięzkie plecaki. Zbyt ciężkie, czyli ważące ponad 10 proc. masy ciała ucznia, co akurat w tym wieku ma bardzo duży wpływ na rozwój organizmu.
Najczęściej ciężkie plecaki nosili drugoklasiści. Ale to nie oni byli rekordzistami, jeśli chodzi o ciężar plecaka w porównaniu z masą ciała.
Mówi Elżbieta Łabaj z warmińsko-mazurskiego Sanepidu. Co gorsza, winą za ciężkie plecaki trudno już w tej chwili obarczać szkoły. W większości z nich są szafki lub półki, na których uczniowie mogą po lekcjach zostawiać książki i zeszyty. W niektórych - wykonane samodzielnie przez pracowników szkoły.
Mówi wicedyrektor szkoły podstawowej nr 2 w Olsztynie Anna Kotyńska-Buryła.
Niestety, często to uczniowie i ich rodzice są odpowiedzialni za zbyt duży ciężar uczniowskich plecaków. Nauczyciele i przedstawiciele Sanepidu uczulają, by nie kupować dzieciom zeszytów w twardych okładkach oraz by sprawdzać, co nasze dziecko ma w plecaku. Warto też zwrócić uwagę na wagę samego tornistra.
A co najgorsze - badania Sanepidu jednoznacznie pokazują, że sytuacja zamiast się poprawiać, cały czas się pogarsza. Plecaki są wyraźnie cięższe, niż w 2003 roku, gdy na Warmii i Mazurach przeprowadzano podobne badania.