Kilka tysięcy pracowników sądów i prokuratur manifestuje na ulicach Warszawy, domagając się podwyżek płac: w tym roku jeszcze o 450 złotych na rękę. Na transparentach widać hasła jak "Dość pracy za grosze" czy "Nie jesteśmy niewidzialni", a na twarzach protestujących… teatralne, płaczące maski. To - jak mówią pracownicy sądów i prokuratur - ironiczny komentarz do ich sytuacji.
Protestujący zebrali się przed gmachem resortu finansów i stamtąd ruszyli przed kancelarię premiera. Liczą, że będą mogli porozmawiać choćby z przedstawicielami Mateusza Morawieckiego.
REKLAMA