Rosyjscy geolodzy odnaleźli zaginione kilka tygodni temu jezioro w wiosce Błotnikowo pod Niżnym Nowogrodem. Woda zniknęła w ciągu jednej nocy. Na powierzchni pozostał lej, jezioro spłynęło 100 m pod ziemię.
Do wydarzenia doszło trzy tygodnie temu. Mieszkańcy wioski na początku podejrzewali nieczystą siłę. Może jakiś diabeł tam siedział pod ziemią i wciągnął wodę? - przypuszcza mieszkanka miejscowości. Inni obwiniali... Amerykanów.
Tajemnicze zniknięcie jeziora nie jest jedyną dziwną historią, która miała miejsce w okolicach Błotnikowa. Kilkaset lat temu pod ziemię zapadła się cerkiew.
Wyjaśnienie jest dość proste, chociaż nie jest ono przyjemne dla mieszkańców. W ciągu milionów lat woda wydrążyła pod ziemią jaskinie i pieczary, które połączone są ze sobą kanałami. Ziemia przypomina tutaj szwajcarski ser z dziurami. Właśnie w takie dziury uciekła woda z jeziora.
Naukowcy, którzy zajęli się sprawą, uspokajają, że jezioro wróci na swoje dawne miejsce. To lokalny zbiornik i woda znów go zapełni, ale później znów może dojść do zapadnięcia się dna i woda znów ucieknie - mówią. Być może nastąpi to dopiero za kolejne kilkaset lat.