12-letnia Brytyjka, która w sobotę uciekła do Francji z byłym amerykańskim żołnierzem, jest cała i zdrowa. Została już nawet przewieziona do Wielkiej Brytanii. W Niemczech zatrzymany też został mężczyzna - 31-letni Amerykanin - z którym uciekła.
Nastoletnia Brytyjka poznała starszego od siebie o 19 lat byłego żołnierza amerykańskiej piechoty morskiej przez Internet. Razem postanowili uciec do Francji. Przez kilka dni poszukiwał ich Interpol.
Pierwszy kontakt z uciekinierami nawiązano wczoraj, kiedy dziewczynka zadzwoniła do rodziców, zapewniając, że jest zdrowa i bezpieczna, choć miejsca swego pobytu nie podała. Jednocześnie Toby Studabaker zadzwonił do domu w Michigan, by powiedzieć, że już nie jest z Shevaun, ale boi się wracać. Nie powiedział jednak bratu, gdzie znajduje się dziewczynka ani gdzie ją widział ostatnio.
Studabaker twierdził, że Shevaun zostawiła mu podpisany list, by mógł pokazać władzom i udowodnić, że nic jej się nie stało. 31-letniego byłego marines, udało się zatrzymać we Frankfurcie dzięki współpracy władz niemieckich, brytyjskich i FBI.
Jak tłumaczyła bratowa Studabakera, Tony nigdy nie związałby się z Shevaun Pennington, gdyby znał jej prawdziwy wiek. W Internecie, a potem w tradycyjnych listach, dziewczynka zapewniała go, że skończyła 19 lat i chodzi do college'u.
Amerykańska policja ujawniła telewizji BBC, że starszy szeregowy Studabaker był dwukrotnie podejrzany o nieodpowiednie zachowanie wobec nieletnich, śledztwa jednak umorzono. Jeden z zarzutów dotyczył "nieodpowiedniego dotykania" 12-letniej dziewczynki. Studabakera nawet aresztowano, ale prokuratura oczyściła go od zarzutów.
17:50