W Tatrach przerwano wczoraj poszukiwania dwóch turystów z Warszawy, którzy ponad tydzień temu przyjechali do Zakopanego i od tej pory nie dali znaku życia. Ratownicy przeszukali znaczną część głównej grani Tatr. Bez rezultatu. TOPR ostrzega, że w górach panują bardzo trudne warunki do uprawiania turystyki.

Poszukiwania zostały przerwane przede wszystkim ze względu na to, że nie pojawiły się żadne nowe informacje. Wszystko wskazuje na to, że jeżeli są w górach, to możemy już szukać tylko ciał - powiedział RMF Jan Krzysztof, naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Wczoraj do Zakopanego miał przylecieć śmigłowiec Straży Granicznej ze specjalnym sprzętem termowizyjnym. Jednak ze względu na fatalną pogodę jego lot został odwołany (helikopter TOPR-u jest zepsuty i prawdopodobnie nie będzie latał przez kilka tygodni).

Dwóch turystów, 21- i 23-latek, przyjechali do Zakopanego w ubiegły piątek. Tego dnia po raz ostatni kontaktowali się ze swoimi rodzinami i ślad po nich zaginął.

TOPR ostrzega, że w górach panują bardzo trudne warunki do uprawiania turystyki. Wieje silny wiatr, jest bardzo słaba widoczność. W wyższych partiach Tatr szlaki są oblodzone i pokryte śniegiem. Wędrówki wymagają zimowego sprzętu i sporego doświadczenia.

foto Archiwum RMF

08:00