Emeryci i renciści stoją w długich kolejkach w oddziałach ZUS-u po jednorazowy dodatek. To przedwyborczy prezent posłów, którzy liczą na poparcie tej grupy społecznej.
Wnioski należy składać tylko do końca miesiąca, stąd te kolejki i nerwy. Dodatek należy się tym, których dochód w ubiegłym roku nie przekroczył 9,6 tys. złotych.
Jednorazowy dodatek został uchwalony przez Sejm w maju. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wysłał zawiadomienia do 8 milionów osób, z czego zaledwie 3,5 miliona ma szansę na uzyskanie tego dodatku.
Już teraz oddziały ZUS-u przeżywają oblężenie. Posłuchaj wypowiedzi emerytów z Krakowa:
Kierownictwo ZUS-u dopiero teraz zorientowało się, że zainteresowanie dodatkiem jest tak duże i w pośpiechu organizuje dodatkowe stanowiska obsługi petentów.
Jednak stanie w kolejkach nie jest koniecznością. Wnioski o dodatek można wysłać pocztą.