Personel szpitala w Policach koło Szczecina pikietował dziś budynek starostwa. Władze powiatu szukając recepty na oddłużenie placówki, wydzierżawiły ją prywatnej spółce. Ta zaczęła wprowadzać zmiany i zapowiedziała zwolnienia.
Spółka, która nie ma zielonego pojęcia o medycynie, o pacjentach, ona bierze szpital w swoje ręce - mówią rozgoryczone pielęgniarki, które obawiają się masowych zwolnień.
Prywatna firma, która przejęła 51 proc. udziałów, przedstawiła program naprawczy. Reformy mają polegać głównie na zwolnieniach pracowników i łączeniu kilku oddziałów w jeden. Spółka zarządza i wprowadza zmiany, a starostwo w dalszym ciągu nie ustaliło kwoty dzierżawy placówki.
Ewentualne szpitalne zyski będą trafiać do kasy firmy, ale długi nadal będzie spłacać starostwo. Niestety nie ma żadnych gwarancji, że policki szpital będzie lepiej funkcjonował, bo np. przejęty przez tą samą spółkę szpital w Skwierzynie w ubiegłym roku przyniósł dodatkowy milion zł strat.
W Policach był Piotr Lichota. Posłuchaj jego relacji: