Już za 4 lata Waterloo, gdzie prawie 200 lat temu żołnierze Napoleona starli się z angielskimi wojskami, stanie się turystyczną atrakcją. Belgowie chcą tam stworzyć nowoczesne muzeum. Koszt przebudowy i renowacji to aż 30 mln euro.
Od 1815 r. na polach bitewnych pod Waterloo nie można było niczego budować. Jest więc to jedyny zachowany w Europie tego typu historyczny kompleks. Co roku odwiedza go ok. 300 tys. turystów. Ale mimo to miejsce to nie jest odpowiednio wykorzystane i przystosowane do takiej liczby zwiedzających.
Belgowie przeznaczyli więc 30 mln euro na renowację i przebudowę. Nad pracami czuwać będzie międzynarodowa komisja naukowców specjalistów od epoki napoleońskiej - z Francji, Niemiec, Holandii i Wielkiej Brytanii, a więc z krajów, które 2 wieki temu stały po przeciwnych stronach.
Chodzi o to, by nie zrobić z Waterloo parku rozrywki, czyli czegoś na kształt Napoleonlandu, ale wydobyć z tego miejsca walory historyczne i uprzystępnić je zwiedzającym.