Władze Olsztyna nie będą mieć w tym roku problemu ze znalezieniem ratowników do letniej obsługi miejskich plaż. Sprawę uproszczą nowe przepisy, wprowadzające większą konkurencję między firmami dbającymi o bezpieczeństwo plażowiczów.
Przetarg na obsługę ratowniczą olsztyńskich kąpielisk właśnie się kończy. Swoje oferty złożyły dwie firmy. Rozstrzygnięcie przetargu nastąpi w przyszłym tygodniu. Rok temu o tej porze sytuacja nie wyglądała tak różowo. Miasto aż trzy razy rozpisywało przetarg na ratowników, w końcu udało się ich zatrudnić tuż przed rozpoczęciem sezonu. Problemem były pieniądze - WOPR-y, z którymi rozmawiały władze miasta, żądały prawie dwukrotnie większych pieniędzy niż samorząd był gotów zapłacić.
W tym roku pieniądze są takie same, a mimo to aż dwa podmioty chcą strzec bezpieczeństwa na olsztyńskich plażach. Według urzędników, mogła pomóc ubiegłoroczna zmiana przepisów dotyczących bezpieczeństwa na wodzie. Zakładają one, że już nie tylko WOPR może pilnować plaż, ale że może to robić także inna firma, jeśli spełni odpowiednie kryteria. Takie uchylenie furtki dla konkurencji było dobre z naszego punktu widzenia - mówi Tomasz Kalinowski, kierownik olsztyńskiej plaży miejskiej.
Być może będzie to więc pierwszy od kilku lat sezon, gdy miastu uda się ze sporym wyprzedzeniem zakontraktować ratowników. Na największej olsztyńskiej plaży mają oni pojawić się 15 czerwca. Na pozostałych czterech kąpieliskach zaczną pracować dwa tygodnie później.