W Krakowie nielegalnymi towarami stały się: oscypki, swetry z owczej wełny, torebki, portfele, a nawet owoce i książki. Handlowanie tymi rzeczami bez zezwolenia stało się nielegalne w centrum miasta. Na pierwszy rzut oka, efekty są – na przykład z przejścia podziemnego koło dworca zniknęły polowe łóżka, skrzynki i gazety na których rozkładano towar. Ale to tylko pozorny porządek. Posłuchaj relacji Witolda Odrobiny:
21:25