Budowa najwyższego mostu na świecie koło Mijo na południu Francji wkracza w końcową, "kosmetyczną" fazę. Wkrótce samochody będą jeździć nad blisko 300-metrową przepaścią.
W ciągu 4 dni szeroka, metalowa „kładka”, po której już za 3 miesiące będzie przejeżdżać od 15 do 25 tys. samochodów dziennie, zostanie pokryta 9 tys. ton asfaltu. Most zrobiony jest z metalu, bo beton byłby za ciężki. I tak waży on w sumie aż 4 razy więcej niż słynna paryska Wieża Eiffla.
Dzięki temu mostowi, który znajdzie się w Księdze Rekordów Guinessa, francuska autostrada A-75 stanie się najlepszym połączeniem drogowym między Paryżem i Hiszpanią. Przejazd tym najwyższym na świecie mostem nie będzie jednak darmowy –kierowcy samochodów osobowych będą musieli zapłacić około 6 euro, a kierowcy ciężarówek blisko 20 euro.