Siedmiu śmiałków wyruszyło na tratwie zbudowanej z 6 tysięcy plastikowych butelek spod smoczej jamy w Krakowie w rejs do Gdańska. Przygoda potrwa co najmniej dwa tygodnie.
Członkowie wyprawy przepłyną nie tylko prawie całą Wisłę, ale także, jak powiedział nam jeden z nich - w planach mają wypłynięcie na otwarte morze. Tratwa ma napęd na... rower górski a przełożeniem na wał ze śrubą. Waży cztery i pół tony. Zmiany na rowerze muszą więc być częste. Żeglarze, czy może flisacy przewidują je co 20 minut do pół godziny. Na pokładzie niezwykłej tratwy był nasz reporter Grzegorz Nowosielski:
22:20