Rodzina z Nowej Huty, której dom został zniszczony w katastrofie awionetki w sierpniu ubiegłego roku, pozwała do sądu towarzystwo ubezpieczeniowe. "To jest śmiesznie niska kwota, która nie wystarczy na odbudowę domu" - mówią Nowakowie o 137 tysiącach złotych, które wypłacono im do tej pory.
Rodzina Nowaków potrzebuje co najmniej 230 tysięcy złotych. Ta kwota pozwoliłaby na wybudowanie nowego domu. To, co oferuje ubezpieczyciel z polisy OC samolotu, nie wystarczy jednak nawet na stan surowy budynku. Te pieniądze, które dostaliśmy, wystarczą na dobry garaż. Nie wystarczą nawet na fundamenty domu - twierdzi Bogdan Nowak, który czeka na pierwszy termin rozprawy w sądzie. To jest śmiesznie niska kwota - dodaje.
Negocjacje z Wartą trwały kilka miesięcy, jednak ubezpieczyciel nie zmienił stanowiska. Odszkodowanie wypłacane z ubezpieczenia sprawcy wypadku nie może przekroczyć rzeczywistej wartości zniszczonego budynku. Jeśli zupełnie zniszczony został sześćdziesięcioletni 100-metrowy dom, to nie możemy pokrywać kosztów budowy domu o takiej powierzchni według nowych technologii - tłumaczy Marcin Jaworski, rzecznik prasowy firmy ubezpieczeniowej.
Dla Nowaków przygotowany jest już projekt nowego domu. Koszt jego budowy to 250 tysięcy złotych, czyli tylko 2,5 tysiąca złotych za metr kwadratowy. Do pełnego sfinansowania budowy rodzinie brakuje około 90 tysięcy złotych.
W katastrofie Cessny zginęły 4 osoby znajdujące się na pokładzie. Było wśród nich troje dzieci.