Do trwającego od poniedziałku podziemnego strajku pracowników kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach dołączą dziś górnicy z innych zakładów. Decyzję o rozszerzeniu akcji podjęła dwa dni temu górnicza „Solidarność”. Powodem strajków są informacje o rzekomej liście kopalń, które mają zostać zlikwidowane.
Na liście, budzącej niepokój górników, ma się znajdować także czechowicka kopalnia "Silesia". Jednak istnieniu takiego spisu zaprzecza Jan Czepionka, rzecznik Kampanii Węglowej. To Yeti czy potwór z Loch Ness - wszyscy ją widzieli, ale nikt nie potrafi udowodnić, że istnieje.
Lista widmo czy może tylko plotka? Dominik Kolorz z górniczej „Solidarności” twierdzi, że wprawdzie formalna lista nie istnieje, ale nieoficjalnie wiadomo, jakie kopalnie mogłyby się na niej znaleźć. Jednak jak zaznacza, na razie nie potrzebne jest ich wymienianie. Tak więc istnieje nie tyle czarna lista, co rankingi kopalń tworzone na podstawie różnych czynników, np.: rentowności, jakości wydobywanego węgla czy tego jak bogate są złoża.
Tworzenie takich rankingów może jednak sugerować, że w polskim górnictwie robi się coraz bardziej gorąco...
Foto: Archiwum RMF
11:35