Nietypowe znalezisko w lesie koło Gdyni. Przypadkowy spacerowicz znalazł w specjalnie przygotowanej kryjówce pojemnik z granatami. W skrytce oprócz 81 granatów znajdowały się także zapalniki oraz kilkaset sztuk amunicji. Znaleziskiem zainteresowała się żandarmeria wojskowa. Od razu wykluczono, by granaty pochodziły z czasów II wojny światowej.
Żandarmeria wojskowa postanowiła wziąć "pod lupę" składy amunicji we wszystkich jednostkach na terenie całego kraju.
Ustalenie skąd pochodzą granaty, nie powinno być trudne – powiedział RMF rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Eugeniusz Mleczak: To jest szybko wyjaśniane, ponieważ broń i amunicja podlega ścisłej ewidencji, nic nie może się ukryć. Wszystkie nieprawidłowości są natychmiast wyławiane.
Eugeniusz Mleczak dodał ponadto, że takie duże ilości broni giną z jednostek bardzo rzadko.
Foto: Archiwum RMF
05:40