Dwóch macedońskich żołnierzy zostało rannych w wyniku eksplozji w pobliżu koszar w stolicy Macedoni, Skopje. Wprawdzie nie ma jeszcze pewności, ale wszystko wskazuje na to, że był to zamach.
Wczoraj rozpoczęła się kampania przed wrześniowymi wyborami do parlamentu. Ma ona być sprawdzianem demokracji w Macedonii. Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie zapowiedziała, że przyśle na te wybory 800 obserwatorów. Będą oni czuwać nad prawidłowym przebiegiem elekcji.
W ubiegłym roku w Macedonii doszło do wybuchu powstania albańskiej mniejszości narodowej. Walki zakończyły się podpisaniem porozumienia, które przyznało więcej praw Albańczykom.
Niespokojnie było wczoraj również w sąsiadującym z Macedonią, Kosowie. W miejscowości Deczani, na zachód od Prisztiny, demonstrowali Albańczycy. Domagali się uwolnienia z więzień byłych członków UCK, Narodowej Armii Wyzwolenia Kosowa, podejrzewanych o popełnienie morderstw. Doszło do starć demonstrantów z siłami KFOR-u i policją. Rannych zostało 57 osób, w tym 11 oenzetowskich policjantów i jeden żołnierz.
03:10