Dyskietki, dyktafony, laptopy, telefony z aparatami fotograficznymi, kamery - to lista przedmiotów, których od dziś nie można wnosić na teren Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Oczywiście samo wnoszenie sprzętu elektronicznego problemu nie stanowi. Kłopotem może być raczej wynoszenie tego, co na dyskietkach, kamerach czy aparatach zarejestrowano.
Zarządzenie podobno nie ma nic wspólnego z tym, że z ABW cokolwiek wyciekało – twierdzi rzeczniczka Agencji: Ogranicza się w ten sposób ryzyko wycieku informacji, ponieważ w systemie ochrony informacji zawsze najsłabszym ogniwem jest człowiek - dodaje rzeczniczka.
Dlatego teraz te słabe ogniwa będą starannie pilnowane. Każdy z pracowników ABW – chyba, że dostanie zgodę od szefa – będzie musiał oddawać strażnikom przedmiot stwarzający potencjalną możliwość wycieku. Przyłapanie na nieoddaniu grozi karmami dyscyplinarnymi.