Po kilku dniach intensywnych opadów śniegu w Tatrach wreszcie zaświeciło słońce. Warunki dla narciarzy i miłośników skitouringu uległy poprawie, a zagrożenie lawinowe spadło do drugiego, umiarkowanego stopnia. Ratownicy i służby TPN przypominają jednak, że w górach wciąż panują trudne warunki - szczególną ostrożność należy zachować w miejscach nagromadzenia śniegu.
Po opadach śniegu, które nawiedziły Tatry w ostatnich dniach, środowy poranek przyniósł poprawę pogody. Na Kasprowym Wierchu pokrywa śnieżna wynosi obecnie 92 cm, a w Dolinie Pięciu Stawów Polskich aż 106 cm. Wznowiono działanie wyciągu krzesełkowego z Kasprowego do Doliny Gąsienicowej, co ucieszyło narciarzy zjazdowych.
Również miłośnicy skitouringu mają powody do zadowolenia - warunki do turystyki narciarskiej poprawiły się, a Tatrzański Park Narodowy przypomina, że można ją uprawiać zarówno na szlakach turystycznych, jak i na specjalnie wyznaczonych szlakach narciarskich, m.in. w górnej części Doliny Bystrej.
Ratownicy TOPR poinformowali o zmniejszeniu zagrożenia lawinowego z trzeciego do drugiego stopnia. Oznacza to, że pokrywa śnieżna jest na ogół dobrze związana z podłożem, a wyzwolenie lawiny jest możliwe głównie przy dużym obciążeniu dodatkowym, zwłaszcza na wskazanych stokach. Samoistne zejście dużych lawin jest mało prawdopodobne.
Mimo to, warunki w górach nadal są wymagające. Szczególną ostrożność należy zachować w żlebach, depresjach, pod ścianami i graniami, gdzie wiatr nagromadził duże ilości śniegu. Jednocześnie występują tam miejsca wywiane do twardego podłoża, co stwarza dodatkowe niebezpieczeństwo.
Tatrzański Park Narodowy apeluje do turystów, aby nie wybierali się dziś w wyższe partie gór. Szlaki są nieprzetarte, ich przebieg w wielu miejscach jest niewidoczny, a silne podmuchy wiatru powodują zamiecie śnieżne i ograniczają widoczność. Nawet na niżej położonych trasach zalega świeży śnieg, który może być śliski.
Do poruszania się po Tatrach niezbędny jest odpowiedni sprzęt zimowy: raki, czekan, kask oraz tzw. lawinowe ABC - detektor, sonda i łopatka. Zarówno ratownicy TOPR, jak i pracownicy TPN podkreślają, że zimowa turystyka górska wymaga dużego doświadczenia, odpowiedniego przygotowania i ostrożności.