Zbyt mała liczba personelu powoduje, że elektrownie atomowe w Wielkiej Brytanii mogą być narażone na atak terrorystyczny - takie stwierdzenia znalazły się w raporcie Biura Bezpieczeństwa Cywilnej Energetyki Jądrowej. Sporządzono je na zlecenie władz w Londynie.
Problemy z personelem wynikają z zaostrzonych kryteriów przyjmowania potencjalnych kandydatów do pracy. Drobiazgowo sprawdza się, czy nie są oni powiązani z organizacjami terrorystycznymi, które zamierzają na przykład ukraść pluton i skonstruować bombę.
W elektrowni w Sellafield dwa lata temu strażnik próbował dokonać aktu sabotażu. Żadnych szczegółów na temat incydentu nie podano, wiadomo tylko, że chodziło o system kontrolny elektrowni.
W Wielkiej Brytanii jest 31 siłowni jądrowych. Pracuje w nich 12,5 tys. ludzi.
Foto Archiwum RMF
16:10