Znudzony cyrkową rutyną biały tygrys Apollo wybrał się na przechadzkę po Nowym Jorku, wywołując panikę w dzielnicy Queens. W zderzeniach kilku samochodów lekkich obrażeń doznało pięć osób. Tygrys wrócił do klatki.
Tygrys wyruszył z Forest Parku, gdzie występuje cyrk Braci Cole, powodując panikę wśród uczestników kościelnego pikniku. Pojawienie się ważącego ponad 200 kilogramów „kotka” wywołało też przerażenie na parkingu przed supermarketem na trasie przechadzki Apolla.
Śladem spacerującego zwierzęcia ruszyła policja. Policjanci nie musieli jednak długo tropić zwierzaka: po przejściu kilku ulic Apollo - najwyraźniej oszołomiony nowymi widokami - położył się na środku jezdni. Policjanci otoczyli tygrysa, czekając na przybycie trenera. Na jeden gest człowieka, tygrys "bez słowa protestu" wrócił do klatki.
Cyrk z Florydy, występujący gościnnie w Nowym Jorku, będzie jednak musiał prawdopodobnie zapłacić dużą grzywnę za stworzenie zagrożenia dla mieszkańców miasta. Nowojorska policja ma wprawę w rozprawianiu się z dzikimi zwierzętami - w październiku zeszłego roku usuwała już z apartamentu na Manhattanie ulubieńców jednego z mieszkańców: ważącego 270 kg tygrysa i półtorametrowego aligatora.