Prezydent Stanów Zjednoczonych zamierza odwiedzić dziś wszystkie trzy miejsca tragedii. Wieczorem z wyspy Ellis w Zatoce Nowego Jorku George W. Bush wygłosi okolicznościowe przemówienie do narodu. Wcześniej uczestniczył w ceremoniach żałobnych w Waszyngtonie, a potem odwiedził Shanksville w stanie Pennsylwania, gdzie rozbił się czwarty porwany samolot.

Ich śmierć nie poszła na marne - mówił prezydent - Ich strata popchnęła nasz naród do działania w obronie niewinnych istnień ludzkich na całym świecie. Tak długo jak terroryści, czy dyktatorzy będą czyhać na nasze życie, na naszą wolność, siły zbrojne Stanów Zjednoczonych staną im na przeszkodzie. To co spotkało nas w tamten dzień dało początek pierwszej wielkiej walce nowego stulecia. Wróg jest zdecydowany na wszystko, ale zostanie zatrzymany.

Słowa prezydenta wygłoszone w takim momencie mają szczególne znaczenie, są wyjątkowym zobowiązaniem.

Prezydent nie tylko przemawiał, ale także znalazł czas na rozmowy z ludźmi, którzy stracili tego tragicznego dnia swoich bliskich.

Foto Archiwum RMF

23:50