W piątek zaczyna się rywalizacja o Puchar Świata w skokach narciarskich. W fińskim Kuusamo odbędą się zawody drużynowe. A już dziś zostaną rozegrane kwalifikacje do sobotniego konkursu indywidualnego.
Sezon Pucharu Świata tradycyjnie rozpocznie się w Finlandii. Od kilku lat pierwsze zawody sezonu rozgrywane są w Kuusamo, gdzie skoczkom często przeszkadza pogoda - mówi trener kadry Łukasz Kruczek
Polscy kibice największe nadzieje wiążą oczywiście z Adamem Małyszem. Trudno w to uwierzyć, ale nasz orzeł skacze w Pucharze Świata już od 14 lat. Tylko jemu i słynnemu Mattiemu Nykaenenowi udało się czterokrotnie zdobyć Kryształową Kulę. Małysz wygrał aż 38 konkursów, ostatnio na najwyższym stopniu podium stanął w marcu 2007 roku.
W tym sezonie Małysz celuje przede wszystkim w igrzyska olimpijskie w Vancouver. Olimpijskie złoto to trofeum, którego do tej pory nie zdobył i o którym marzy. Ale zapewnia, że chce od początku być obecny w czołówce Pucharu Świata
Choć Małysz będzie jednym z najstarszych zawodników w stawce, jest uznawany za jednego z faworytów. Największymi wydają się Gregor Schlierenzauer i Simon Amman. Ciekawie zapowiada się także powrót na skocznie fińskiego weterana Janne Ahonena.
Do tego sezonu Małysz przygotowywał się indywidualnie, pod okiem fińskiego szkoleniowca Hannu Lepistoe. Polską reprezentację trenuje natomiast Łukasz Kruczek. Małysz przyznaje, że nie było łatwo trenować samotnie, ale bardzo ceni sobie współpracę z Lepistoe. Z tym sezonem wiąże spore nadzieje, choć przecież we wrześniu doznał kontuzji mięśni brzucha. Z tego powodu musiał zrobić sobie miesięczną przerwę w treningach.
W tym sezonie w kalendarzu Międzynarodowej Federacji Narciarskiej znalazło się 28 konkursów. 22 i 23 stycznia odbędą się indywidualne zawody na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Ostatnie zawody Pucharu Świata zostaną rozegrane w Oslo 14 marca. Potem jeszcze, na zakończenie sezonu, mistrzostwa świata w lotach na mamucie w Planicy. A w lutym najważniejsza impreza, czyli igrzyska w Vancouver.
Przed sezonem sporo mówiło się o nowym systemie punktacji. Ten system testowany był podczas konkursów Letniej Grand Prix, ale zimą będzie obowiązywał tylko w niektórych konkursach, choćby w Turnieju Nordyckim. Najważniejsze imprezy będą oceniane na starych zasadach. Te nowe uwzględniają w ocenie skoku siłę i kierunek wiatru oraz długość rozbiegu. Specjalny program komputerowy przelicza długość skoku uwzględniając współczynnik wiatru mierzony w trzech punktach. Zwolennicy twierdzą, że nowy system jest bardziej sprawiedliwy i pozwala rozegrać konkurs bez przerw. Przeciwnicy skarżą się, że jest mało czytelny dla kibiców, a czasami także dla zawodników. Nowy system popiera między innymi dyrektor Pucharu Świata Walter Hofer, a sam Małysz przyznaje, że jest on bardziej sprawiedliwy.