39 górników zginęło w kopalni na południu Syberii. Ratownicy wciąż usiłują dotrzeć do 12 górników uwięzionych na głębokości 500 metrów. Akcję utrudnia brak prądu, którego dopływ do kopalni odcięto natychmiast po wybuchu.
Według rosyjskiego Ministerstwa do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych przyczyną wypadku był najprawdopodobniej wybuch metanu. Do katastrof w rosyjskich kopalniach dochodzi bardzo często, stan techniczny wielu z nich jest bardzo zły.