Polacy są najbardziej przychylnymi łupkom obywatelami Unii Europejskiej - wynika z raportu Komisji Europejskiej, do którego dotarła korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Badanie pokazuje, że trzy czwarte obywateli Unii Europejskiej jest zaniepokojonych planami wydobycia tego surowca, a postawa Polaków jest absolutnym ewenementem w skali wspólnoty.


Komisja Europejska po raz pierwszy zbadała stosunek obywateli wszystkich krajów UE do gazu łupkowego. Wyniki tej analizy ukryła w opublikowanym kilka dni temu raporcie na temat jakości powietrza. Umieściła je tuż przed aneksem. Rzecznik Komisji Europejskiej Joe Hennon powiedział naszej dziennikarce, że jest pierwszą osobą, która zauważyła te informacje. 

Z raportu wynika, że 74 procent obywateli Unii byłoby zaniepokojonych, a 40 procent bardzo zaniepokojonych, gdyby gaz łupkowy zaczęto wydobywać w pobliżu miejsca ich zamieszkania. Całkowity brak obaw zadeklarowało tylko 7 procent obywateli UE. Mieszkańcy "starej" Unii są bardziej zaniepokojeni gazem łupkowym niż ci z nowych państw UE. Największy niepokój kontrowersyjny surowiec wywołuje we Francji (89 proc.) i w Niemczech (82 proc.). Wyjątkiem w tych badaniach jest Polska, gdzie mniej niż połowa osób byłaby zaniepokojona, gdyby w pobliżu ich domu zaczęto wydobywać gaz z łupków.

Badanie pokazuje, że większość Europejczyków, w tym także Polaków chce unijnych ram prawnych dla gazu niekonwencjonalnego. To oczywiście argument dla tych polityków w Brukseli, którzy chcą wprowadzić surowsze regulacje wyłącznie dla gazu niekonwencjonalnego. Taka decyzja może podrożyć wydobycie i zmniejszyć jego opłacalność. Za takim jednolitym, europejskim podejściem opowiada się najwięcej Holendrów (77 proc.), Litwinów (73 proc.) i Belgów (72 proc.)

Bruksela opublikowała sondaż dotyczący łupków, chociaż dopiero co rozpoczęła konsultacje publiczne w tej sprawie. W ten sposób przesądza ich wynik. Rzecznik Komisji Europejskiej przyznał w rozmowie z dziennikarką RMF FM, że sondaż "będzie wkładem do debaty i będzie brany pod uwagę przy podejmowaniu decyzji". Komisja Europejska umieszczając go "na doczepkę" w raporcie o jakości powietrza od razu sugeruje, że gaz z łupków powietrze zatruwa. Tymczasem nawet bardzo zaciekli ekolodzy skupiają się na ewentualnych skutkach wydobywania gazu z łupków dla wody, a nie dla powietrza.