W gruzach dziesiątków zniszczonych przez trzęsienie ziemi domów nie ma już żywych osób uznały tureckie władze. Żołnierze i służby ratownicze dostały polecenie, by zapewnić teraz opiekę medyczną i schronienie dla bezdomnych. We wczorajszym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło zachodnią prowincję Afyon zginęły 44 osoby, a ponad 300 zostało rannych.

Zgodnie z islamskim zwyczajem, dzisiaj odbywają się pogrzeby ofiar. Wstrząsy dochodziły do 6. stopni w skali Richtera. Najbardziej ucierpiały okolice miasta Bolvadin. Tysiące ludzi spędziło tam noc w namiotach, bo obawiali się kolejnego trzęsienia ziemi. „Nasz dom nie został zniszczony, ale boimy się do niego wracać. Jest nam zimo. Spędziliśmy całą noc w namiocie. Moja żona miała kilka dni temu operację. Zabrałem ją ze szpitala i spędziliśmy noc w tym zimnym namiocie.” – powiedział jeden z mieszkańców prowincji. Tym razem tureckie władze zbierają pochlebne noty, ponieważ działają szybko i sprawnie. W 1999 roku po dwóch trzęsieniach ziemi, w których zginęło 18 tysięcy osób, turecki rząd nie potrafił sobie poradzić z koordynacją akcji ratunkowej i pomocą dla ofiar kataklizmu.

rys. RMF

18:10