Firmy mięsne z Polski sprzedały w tym roku w Stanach Zjednoczonych niemal o połowę więcej wieprzowiny niż w roku poprzednim. Co więcej, w ciągu zaledwie trzech lat USA wyrosły na pierwszego na świecie odbiorcę naszej wieprzowiny, zwłaszcza boczku - donosi "Rzeczpospolita".
Według informacji "Rz", polskie mięso odzyskuje w USA popularność. W 2013 roku Stany Zjednoczone były na 22. miejscu listy importerów wieprzowiny z Polski. W tym roku znalazły się na miejscu pierwszym. W ciągu czterech miesięcy tego roku nasi eksporterzy zarobili w USA 275,2 mln złotych, co oznacza wzrost o 15 procent względem poprzedniego roku. Jest to również dwukrotnie wyższy wynik od drugiego w kolejności odbiorcy mięsa z Polski - Włochy kupiły od nas wieprzowinę o wartości 121,5 mln złotych. Trzecie w kolejności są Niemcy: 119,7 mln złotych.
Amerykanie płacą 3 euro za kilogram mięsa - jest to cena wyższa niż ta płacona przez Niemcy (1,37 euro za kg) i pozostałe kraje, do których eksportowane jest polskie mięso (około 2 euro za kg). Od stycznia do kwietnia tego roku do Stanów Zjednoczonych sprowadzono 25,6 tys. ton polskiego mięsa.
Największym powodzeniem cieszą się w USA polski boczek i żeberka, popularna jest również szynka Krakus i puszkowane pasztety.
Eksport mięsa do Stanów Zjednoczonych jest ważny m.in. ze względu na stratę w 2014 roku kluczowych dla Polski odbiorców: Rosja wprowadziła wówczas embargo, a niektóre inne państwa, np. Chiny, zrezygnowały z naszego mięsa po pojawieniu się wirusa afrykańskiego pomoru świń.
Uprawnienia do eksportu na rynek amerykański posiada - jak czytamy w artykule "Rz" - 18 polskich zakładów, z czego jedynie dwa należą do polskiego biznesu.
(e)