W Johanesburgu w Republice Południowej Afryki trwają ostatnie przygotowania do rozpoczynającego się pojutrze ONZ-owskiego Szczytu Ziemi. Miejska policja została postawiona w stan najwyższej gotowości. Bezpieczeństwa gości z całego świata będzie strzec także wojsko.
Większość światowych liderów przyjedzie do RPA dopiero za tydzień. Podczas spotkania będzie mowa głównie o zmniejszeniu różnic między bogatą Północą, a biednym Południem naszej planety.
Organizacje ekologiczne, w tym Greenpeace, są rozczarowane, że do Johanesburga nie przyjedzie prezydent USA, George W. Bush. Trudno usprawiedliwić fakt, że prezydent najbogatszego kraju świata nie chce poświęcić kilku dni i przyjechać na najbiedniejszy kontynent, żeby pomóc w rozwiązaniu globalnych problemów, z których wiele jest spowodowanych właśnie przez Stany Zjednoczone - mówił Steve Sawyer z Greenpeace.
Powód nieobecności na Szczycie Ziemi prezydenta Busha wyjaśnił amerykański ambasador w RPA. Prezydent przez całe życie ma w sierpniu wakacje. Myślę, że na swoim ranczo w Crawford w Teksasie na pewno będzie się troszczył o środowisko - powiedział Cameron Hume.
Foto: Archiwum RMF
15:30