Spółka Engie Energy odwoła się od kary grzywny nałożonej przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w postępowaniu przeciw Gazpromowi i pięciu partnerom międzynarodowym w projekcie Nord Stream 2 - podała w piątek rosyjska agencja TASS.
Informację tę TASS uzyskał w odpowiedzi na zapytanie dotyczące decyzji UOKiK. "Absolutnie nie zgadzamy się z tymi pretensjami i niezwłocznie je zakwestionujemy" - oświadczyła Engie w przesłanym TASS komentarzu.
Agencje i portale informacyjne w Rosji informują w piątek o nałożeniu kary na Engie w postępowaniu antymonopolowym prowadzonym przez UOKiK. Dziennik "Izwiestija" na swoim portalu internetowym zaznacza, że jest to pierwsza grzywna nałożona w postępowaniu dotyczącym Nord Stream 2 i że nie podano, na ile prawdopodobne jest nałożenie kar na innych partnerów projektu.
Portal gospodarczy RBK podkreśla, że chodzi o najwyższą w historii UOKiK grzywnę nałożoną na spółkę. Inny zagraniczny partner rosyjskiego Gazpromu w projekcie Nord Stream 2, koncern Shell, zapewnił, iż współpracuje z polskim regulatorem - relacjonuje RBK.
UOKiK poinformował w piątek, że w nakłada karę na Engie Energy w wysokości 172 mln złotych za nieudzielenie informacji w sprawie gazociągu Nord Stream 2 w postępowaniu wobec podmiotów odpowiedzialnych za finansowanie projektu.
Postępowanie dotyczy wszystkich podmiotów odpowiedzialnych za finansowanie Nord Stream 2. Jak podał UOKiK w komunikacie, prezes urzędu podstawił zarzuty sześciu spółkom, które podejrzane są o sfinansowanie transakcji, mimo braku zgody polskiego urzędu antymonopolowego. Chodzi o Gazprom i jego partnerów zagranicznych: Engie, Uniper, OMV, Shell oraz Wintershall.
Szef UOKiK Marek Niechciał poinformował na konferencji prasowej, że kara wobec Engie jest precedensowa i że urząd zrobi wszystko, by ją wyegzekwować. Zgodnie z prawem, urząd za brak współpracy mógł nałożyć karę do 50 mln euro. Jednak ze względu na to, że UOKiK nałożył po raz pierwszy tak wysoką karę, obniżył ją do 40 mln euro.