Planujesz zakupy przez internet? Bądź ostrożny, bo pojawiła się nowa metoda oszustwa. Wzrost liczby sygnałów o nieuczciwych e-sprzedawcach od początku roku zarejestrowały Federacja Konsumentów oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chodzi o sytuację, w której po wpłaceniu pieniędzy klient nie dostał zamówionego towaru, a e-sklep zniknął z sieci.

Eksperci radzą, żeby klienci przede wszystkim zwracali uwagę na adres strony internetowej sklepu, w którym robimy zakupy. Ostatnio spotkaliśmy się z adresem sklepu kończącym się na "xyz". Nie "pl", nie "com", tylko "hyz". To od razu powinno dać do myślenia - podkreśla Aleksandra Kapnik z UOKiK-u.

Kolejna rzecz, którą trzeba sprawdzić to regulamin i - często głęboko schowana na stronie internetowej - informacja o miejscu, w którym sklep jest zarejestrowany. Jeżeli to daleki kraj, spoza Unii Europejskiej, dochodzenie swoich praw może być bardzo trudne.

Eksperci zauważają, że e-oszuści są bardzo aktywni przed ważnymi świętami takimi jak zbliżająca się Wielkanoc, Dzień Dziecka czy Boże Narodzenie. Oferują wtedy na przykład perfumy czy produkty spożywcze o połowę tańsze niż zwykle. Czekają aż ktoś złoży duże zamówienie, na przykład na kilka flakonów perfum, otrzymują przelew i znikają, adres ich strony internetowej staje się nieaktywny - opisuje mechanizm Aleksandra Kapnik z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Opracowanie: