Budowa Stadionu Narodowego idzie pełną parą, gorzej jest z płatnościami. Podwykonawcy nie przekazują sobie pieniędzy, wystawiają spóźnione faktury i przekonują, że to druga strona nie ma racji - donosi "Życie Warszawy".
Spółce KPŻ Handlomax, która zajmuje się pracami ciesielskimi na budowie, jeden ze zleceniodawców był winien milion złotych. Generalny wykonawca obiektu - konsorcjum Alpine - Hydrobudowa - PBG SA - już dwa miesiące temu zobowiązał się, że dopilnuje, by wszystkie należne pieniądze zostały przekazane. Tak się jednak nie stało.
Nadal czekam na 800 tysięcy złotych - mówi prezes spółki KPŻ Handlomax Sp. z o.o. Wprawdzie część udało się odzyskać, jednak zupełnie nie wiem, czy i kiedy otrzymam całą zaległą kwotę. Cały czas pracujemy, pracownikom trzeba płacić na bieżąco, a przecież nie o to chodzi, żeby do tego dokładać - dodaje.
Co na to firma, która nie płaci Handlomaxowi? Zatrzymane pieniądze to kaucje gwarancyjne - odpowiada pełnomocnik firmy Konstrukcje WG, Witold Grzywacz.