Boeing 787 Dreamliner należący do PLL LOT wrócił we wtorek z Etiopii do Warszawy po modernizacji akumulatorów. Przegląd przechodzi jeszcze druga maszyna, która była uziemiona na warszawskim Lotnisku Chopina.
Samolot, który przyleciał we wtorek, przez kilka miesięcy stał na lotnisku w Chicago. W połowie maja poleciał z USA na przegląd do centrum serwisowego Boeinga w Etiopii. Tam remont przechodzi jeszcze dreamliner, który był uziemiony na płycie warszawskiego lotniska.
Natomiast w piątek prosto z fabryki ze Stanów Zjednoczonych przyleciał kolejny, trzeci dreamliner należący do polskiego przewoźnika. W tej chwili w Warszawie mamy dwa B787 ze sprawnymi akumulatorami - powiedział rzecznik spółki Marek Kłuciński. Dodał, że pod koniec maja spółka powinna już mieć w Warszawie wszystkie trzy maszyny.
Prezes polskiego przewoźnika Sebastian Mikosz powiedział niedawno, że spółka rozpoczęła już procedurę odbioru czwartego B787, który w lipcu powinien być w Warszawie. Piąty ma być dostarczony spółce w sierpniu. Pod koniec sierpnia planujemy wprowadzić pięć samolotów do siatki połączeń - mówił.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami LOT-u, 5 czerwca br. dreamliner ma udać się w pierwszy rejs do Chicago. Amerykański przewoźnik United Airlines loty swoich dreamlinerów wznowił w poniedziałek.
Eksploatację 50 przekazanych dotąd użytkownikom Boeingów 787 wstrzymano 16 stycznia po incydentach z dwoma samolotami tego typu - w jednym przypadku był to pożar litowych akumulatorów jonowych, a w drugim ich dymienie.
Boeing dostał pozwolenie na wznowienie lotów, gdy amerykański Federalny Zarząd Lotnictwa (FAA) zaaprobował przedstawione przez koncern plany modyfikacji akumulatorów litowo-jonowych. W ramach poprawek konstrukcyjnych akumulatory zaopatrzono w dodatkowe osłony ognioodporne. Ponadto miejsca ich zamontowania wyposażono w system wentylacyjny, automatycznie usuwający na zewnątrz samolotu ewentualny dym i toksyczne opary. W nowe akumulatory mają być wyposażone wszystkie dotychczas wyprodukowane samoloty B787.